„Pilnie potrzebna jest wielka modlitwa za życie, przenikająca cały świat [EV, 100]”

Listopad 2016. O miłosierdzie dla zmarłych członków Krucjaty

Śmierć nie koń­czy przy­na­leż­no­ści do Krucjaty. Jej człon­ko­wie tak w czyść­cu, jak i w nie­bie modlą się za dzie­ci poczę­te. Ta modli­twa jest ich rado­ścią, bo uczest­ni­czą w stwa­rza­niu kolej­nych pokoleń.

Listopad to rów­nież czas modli­twy za człon­ków Krucjaty, któ­rzy prze­kro­czy­li próg wiecz­no­ści. Trzydzieści lat temu człon­ków było ponad sto tysię­cy. Większość z nich już nie żyje. Spotkanie na zie­mi w waż­nym dzie­le jest wyda­rze­niem, w któ­rym zmar­li nadal uczest­ni­czą i cze­ka­ją na nasz kon­takt z nimi. Są już w świe­cie spra­wie­dli­wo­ści i zosta­ło im tyl­ko przy­ję­cie kary za grze­chy, jakie popeł­ni­li. Nasza miłość może wypro­sić dla nich zba­wie­nie. Taki bowiem jest sens modli­twy za zmar­łych. Ona jest wiel­kim dzie­łem miło­ści bliź­nich, któ­rzy już żyją w wieczności.

Jednym z waż­nych uczyn­ków miło­sier­dzia co do duszy jest modli­twa za zmar­łych. Listopad to czas gło­śne­go woła­nia do Boga w ich inten­cji. Modlitwa za zmar­łych człon­ków Krucjaty, potę­gu­je moc modli­twy za dziec­ko poczę­te, bo jest dowo­dem miło­ści tych, któ­rzy się modlą.

ks. Edward Staniek